18.10.24r.- w ramach realizacji innowacji „ZOObacz, jakiego mam przyjaciela” gościliśmy żółwia greckiego, lądowego- będącego pupilem Juliusza Wolskiego z klasy IIB.
Julek od szóstego roku życia marzył o posiadaniu żółwia. Jego marzenie spełniła mama. Na ósme urodzinki kupiła mu żółwia. Od maja jest członkiem ich rodziny. To dziewczynka. Jeszcze nie ma imienia. Na razie wszyscy domownicy mówią do niej: Żółwinka. Nad nadaniem imienia Żółwince Juliusz nie chce się spieszyć. Dla niego, to bardzo ważna sprawa.
Julek przyniósł Żółwinkę w pudełku, okrytą ręcznikiem papierowym, by nie zmarzła. Jest malutka. Ma ciemno- beżowo- kremową skorupę z jasną główką i łapkami. Piękne, ciemne oczka. Uwielbia ciepło i dużo śpi. Nieraz hałasuje w nocy, tarabaniąc się po terrarium i stukając skorupką o ściany swojego domku. Ma w nim lampkę grzewczą, drewniane pojemniki na wodę i jedzenie. Terrarium wyścielone jest trocinami, kamykami i muszelkami.
Opowiadając o Żółwince Juliusz był bardzo dumny, szczęśliwy i konkretny. Cały czas trzymał ją na ręce. Z ogromną czułością i ostrożnością głaskał ją po główce. Czuła się z nim bezpiecznie. W trakcie zajęć położył ją na dywan, by mogła się trochę poruszać i zaprezentować się w całej okazałości naszym świetliczakom. Dzieci miały możliwość pod czujnym okiem Juliusza dotknąć jej skorupki i pogłaskać delikatnie po główce. Wszystkie były zachwycone i szczęśliwe.
Żółwinka bardzo lubi jeść. Do jej smakołyków należy: mlecz, sałata i jabłka. Nasza nowa przyjaciółka jest oczkiem w głowie Julka i całej rodziny. Wszyscy bardzo ją kochają. Julek, kiedy wraca ze szkoły do domu karmi swoją Żółwinkę i bawi się z nią. W swoim pokoju często kładzie ją na łóżku, kiedy szykuje się do szkoły. Wystarczy jej chwila, by przeteleportować się w inną część pokoju- pod biurko. Robi to naprawdę szybko!
Z pokoju Juliusza zawsze biegnie do pokoju mamy. Często wspólnie Julkiem oglądają telewizję. To znaczy Julek ogląda a Żółwinka mu towarzyszy. Wtedy on głaszcze ją po główce, bo ona lubi to najbardziej. Są naprawdę wspaniali! Julek z rodziną to miłośnicy zwierząt. Oprócz żółwia mają jeszcze dwa kotki i pieska.
Serdecznie dziękujemy Juliuszowi i mamie za tę niełatwą logistycznie, w zimny poranek wyprawę do naszej świetlicy. Bardzo nas nią uszczęśliwiliście!
Dziękujemy Wam serdecznie i może do zobaczenia z kolejnym zwierzakiem w naszych skromnych, świetlicowych progach!
Beata Stefan, Iwona Kowalska